niedziela, maja 29, 2005

Introduction

Blog fotograficzny "Synchroniczność Nieokreśloności" ma być eksperymentem zarówno inwencji twórczej, jak i nieokreśloności. Przedstawiane będą tu zdjecia przypadkowo znalezione w internecie za pomocą programów p2p, wraz z bardzo krótkim opowiadaniem, które zostało zainspirowane przez daną znalezioną fotografię. Prawdziwe życiorysy oraz wymyślone opowiadania połączone zostaną w ten sposób tymże wizualnym obrazem uchwyconym na wieczność. Wszelkie podobieństwo miedzy fantazją a rzeczywistością będą wywodzic sie z konsekwencji synchroniczności. Koncepcja ta oparta jest na nagraniach Johna Cage'a pt. Indeterminacy (Nieokreśloność), gdzie jednominutowe narracje zostały połączone z przypadkowymi dzwiękami.

W 1984 roku ukończyłem studia i zacząłem pracowac zarabiając wiecej niż byłem do tej pory przyzwyczajony wydawać. To był problem, który łatwo dało sie rozwiązać. Poprostu nauczyłem się wydawać więcej pieniędzy. Zaczęła interesować mnie muzyka i postanowiłem zapoznać się z różnymi stylami muzyki oraz założyć sobie "ultymatywną" kolekcje płyt. Słowo "nieokreśloność" przeczytałem po raz pierwszy w "The New Rolling Stone Record Guide" pod hasłem "John Cage". Ten krótki opis brzmiał:

"Nieokreśloność to dziewięćdziesiąt opowiadań czytanych przez Cage'a, każda opowiedziana w przeciągu minuty i nie mająca nic wspólnego z następną. Opowiadania są przypadkowo przerywane przez Davida Tudora nagraniami z taśmy, fortepianem i radiem, stając się punktami nawiązania na mapie magii i inwencji twórczej."

Ten opis mnie zafascynował. Koniecznie chciałem zdobyć to nagranie i, uwierzcie mi, szukałem tej płyty w każdym sklepie muzycznym, do którego wstąpiłem. Nie można było jej zamówić. Była po prostu nie do zdobycia. Gdy pod koniec lat 80. przeniosłem sie do Europy kontynułowałem tam moje poszukiwania w różnych sklepach ponad dziesięciu krajów. W każdym sklepie muzycznym, do którego wstąpiłem zawsze patrzałem pod "C", tak na wszelki wypadek. Moje poszukiwania dobiegły końca w roku 1992, około ośmiu lat po przeczytaniu po raz pierwszy opisu w przewodniku muzycznym. Nagranie zostało wznowione na CD. Nieokreśloność została od tej chwili jedną z moich ulubionych nagrań wszech czasów. Stoi w regale obok "Ursonate" ("Sonata pierwotna") Kurta Schwittersa, moich kompaktów The Velvet Underground, The Residents, "Get out of my basement" Kiev'a oraz płyt Garyego Wilsona "You think you really know me" oraz "Another Galaxy", która jest też jedną z najbardziej rzadkich płyt tej glaktyki.

Koncepem nieokreśloności Johna Cage'a było przeczytanie swoich opowiadań zupełnie niezależnie od Davida Tutora. W czasie nagrań każdy z nich znajdował sie w innym pomieszczeniu i nie wiedział, co robi drugi. Opowiadania i akustyka spotkały sie w ten sposób zupełnie niepowiązanie, nadając całości nowe znaczenie, które stało się czymś więcej niż sumą dwuch części.

Synchroniczność jest pojęciem opracowanym przez szwajcarskiego psychologa Carla Gustawa Junga, opisującym, to co Jung nazwał "znaczeniowymi przypadkami", lub inaczej, współwystepowanie dwóch nieokreślonych zdarzeń, tak zaskakująco ze soba połączonych, że wydawało by się, że ich powodem są zjawiska paranormalne, np. bardzo realny sen o pewnym wydarzeniu i pózniejsze wystąpienie tego wydarzenia w rzeczywistości, lub przypomnienie sobie imienia długo nie widzianego przyjaciela i krótko po tym nieoczekiwane spotkanie tegoż przyjaciela za następnym zakrętem. Jeśli jesteśmy otwarci na tego typu nieokresloność nas otaczającą, na piękno przypadkowych wydarzeń, stajemy się także wrażliwsi na bardziej świadome rozpoznawanie i uznanie synchronicznosci w naszym życiu.

Ten blog jest odmianą koncepcji nieokreśloności, łącząc jednominutowe opowiadania, opowiadania, które mogą być przeczytane w przeciągu jednej minuty z fotografiami przypadkowo ściągniętymi z internetu za pomocą programów p2p. Może nieokreślność jest w tym wypadku teoretyczna, gdyż może być tylko odebrana poprzez cztanie opowiadań ze świadomością o życiach związanych z tymi fotografiami i zastanawianie sie nad tym, jak ze soba kontrastuja lub sie uzupełniają. Życia i opowiadania są dwoma elementami, które istnieją niezależnie od siebie. Z drugiej jednak strony gość tego blogu może najpierw obejżeć zdjecie i wyobrazić sobie własną rzeczywistość związaną z nim a potem zobaczyć jak to sie odnosi do opowiadania, które ja wymyśliłem. Cokolwiek wyjdzie z połączenia zdjęć z krótkimi przez nie zainspirowanymi opowiadaniami, napewno jest to eksperyment warty wypróbowania.